środa, 23 marca 2011

Co się u mnie działo w pierwszym kwartale nowego roku...

czyli nadrabiania zaległości dalszy ciąg.
Jakiś czas temu postanowiłam wziąć udział w projekcie na forum Scrappassion na prowadzenie dla siebie całorocznego albumu - dziennika, bo często umykają mi ważne chwile z danego miesiąca, roku...a teraz będę mieć to wszystko na papierze hiihihi... Założeniem jest jedna karta na jeden miesiąc ze zdjęciem lub bez - wszystko wg wytycznych podawanych przez koleżanki z forum, przedstawiająca jakieś wydarzenie godne zapamiętania.

Okładka mojego mini - albumu:



Styczeń:



Luty:



Marzec( wiem, że jeszcze się nie skończył, ale najważniejszym u mnie zdarzeniem w tym miesiącu był krótki urlopik w Polsce,bo nie byłam w moim rodzinnym mieście aż 15 miesięcy) i widać, że był bardzo intensywny i krótki, i że poza jednym tym zdjęciem nie mam żadnego...



Album ten jest moją próbą wykonywania pojedynczych małych scrapów, większych zrobiłam kilka(tylko brak mi odwagi na ich pokazanie, może kiedyś), ale stwierdzam fakt, że duże powierzchnie mnie przytłaczają, bo siedzę i dumam i nic...A takie maleństwa(15x15 cm) robi się szybko, łatwo i przyjemnie.I chyba narazie przy tym pozostanę!

Pozdrawiam wiosennie, u mnie dziś piękny, ciepły i słoneczny dzień jest, idę na balkon robić porządki w doniczkach kwiatowych!!!

3 komentarze:

  1. Nabrałam ochoty na taki album;-)) Twój jest świetny a Krecik wymiata;-)))
    Buziaki;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. hej Jolu piekny albumik bede sledzic dalsze jego losy:)Krecik jest niesamowity,az mi sie usmiech szeroki pojawil:))a i gratuluje ukonczenia kursu!!!Ps.co do bledu-jest mi bardzo milo ze do mnie wpadasz i zostawiasz kometarze wiec ta odrobina omylkowosci w tekscie wogole mi nie przeszkadza:)pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń