Powoli się rozkręcam , jeszcze nie świątecznie, ale tak zwyczajnie kartkowo. Przez całe lato bliżej mi było do ogródka, książek, ale z nadejściem jesieni znów tęsknię do kartkowania.
Karteczka ta powstała dla pewnej wielbicielki Shreka i jego przyjaciela Osła. I właśnie tej przemiłej osóbce należą się podziękowania, bo trochę się rozruszałam i odblokowałam kartkowo. A i przy okazji obejrzałam po raz "enty" cały maraton; - polecam na wszelkiego rodzaju smutki. Buziaki!!!!
Pozdrawiam!
fantastyczna kartka :)
OdpowiedzUsuńKartka jest bardzo wesoła, optymistyczna i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kartka, bardzo radosna:) Chyba tez muszę zrobić sobie taki maraton:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.