w końcu się zmobilizowałam i obfotografowałam grudniowik do końca. Zapraszam zatem na ostatnią część!
Chciałabym jeszcze krótko podsumować i podzielić się z Wami kilkoma uwagami dotyczącymi mojego grudniownika.
To był mój pierwszy grudniownik prowadzony w albumie przeznaczonym do Project Life o rozmiarach 6x8 cali. Dla mnie główną zaletą tego typu albumu jest możliwość szybkiego uzupełniania koszulek, po prostu robimy zdjęcie, drukujemy i wsuwamy w koszulki. Jednak album o takim rozmiarze potrzebuje nieco czasu i uwagi i jeżeli decydujemy się go jeszcze ozdobić to też i materiałów.Ja kupiłam moim zdaniem za dużo różności, warto wcześniej przemyśleć jaki styl nam pasuje, kolorystykę itp. Warto też robić notatki z każdego dnia, bo to naprawdę ułatwia pracę, jeżeli mamy jakiś mały poślizg z uzupełnianiem i na pewno przyda się też na te dni gdy po prostu nie udało nam się zrobić ciekawego zdjęcia.
Prowadzenie takiego albumu właśnie w grudniu miało też dla mnie znaczenie terapeutyczne. Wcześniej nie lubiłam grudnia, ale w tym roku postanowiłam to odmienić. Teraz z sentymentem wspominam sobie ten czas.Skupiłam się na tym co dla mnie ważne. Porządki i przedświąteczna gorączka już tak nie męczyły i stresowały. I nauczyłam się też trochę systematyczności haahhaha...
Tym optymistycznym akcentem zakończę swoje wywody.
Pozdrawiam cieplutko!!!!
Jolu podziwiam za systematyczność, ja bym pewnie odpadla....Cieszę, się, że udalo się trochę "odczarować" ten grudzień! Pomyślności, kadry piękne!
OdpowiedzUsuńPaulina dziękuję za miłe słowa! Z tą systematycznością różnie bywa, ale pracuję usilnie nad nią, ale jak się za coś zawezmę to nie ma bata hahaha... pozdrawiam!
UsuńJak ja uwielbiam takie 'albumo-pamietniki' :) Podziwiam za wytrwałość, staranność i pracę oraz talent. Dużo pięknych rzeczy tu, zostaje, obserwuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo się cieszę, że moje prace się podobają. Zapraszam częściej, będzie mi bardzo miło, pozdrawiam!
UsuńGenialny efekt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńZ wielką przyjemnością obejrzałam Twój grudniownik - mnóstwo zdjęć, zapisków i pięknych wspomnień.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że właśnie dzięki prowadzeniu takich albumów bardziej doceniamy drobne rzeczy i radość dnia codziennego.
Miło później wrócić wspomnieniami do tych magicznych chwil...
Pozdrawiam ciepło :)
imponująca praca :) ja jeszcze nie dojrzałam do takich projektów...
OdpowiedzUsuń