niedziela, 22 listopada 2009

Wspólna praca się opłaca

bo można spędzić czas razem, poscrapować, przegonić smutki i się po prostu odstresować. Scrapbooking to dobra terapia na wszelkie bolączki. W piątek i sobotę pracowaliśmy dzielnie z R. i powstała taka dość pokaźna rodzinka notesów:

Te większe, kolorowe z kartkami do kompletu to moje "twory".


Tu zbliżenie na karteczki:


A te cztery pozostałe to już prawie hurtowa produkcja R.!!!

Męska wersja minimalistyczna:


I w kobiecej też wersji minimalistycznej:


No i cieszę się niezmiernie, że mam kompana do scrapowania!!!!! hihii...

Pozdrawiam niedzielnie i życzę dużo słoneczka, bo u nas już 3 dzień pada.

1 komentarz:

  1. Cudowności, Jolutko, prawdziwe cudowności! A ten męski w paski, mrrrr. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń