bo można spędzić czas razem, poscrapować, przegonić smutki i się po prostu odstresować. Scrapbooking to dobra terapia na wszelkie bolączki. W piątek i sobotę pracowaliśmy dzielnie z R. i powstała taka dość pokaźna rodzinka notesów:
Te większe, kolorowe z kartkami do kompletu to moje "twory".
Tu zbliżenie na karteczki:
A te cztery pozostałe to już prawie hurtowa produkcja R.!!!
Męska wersja minimalistyczna:
I w kobiecej też wersji minimalistycznej:
No i cieszę się niezmiernie, że mam kompana do scrapowania!!!!! hihii...
Pozdrawiam niedzielnie i życzę dużo słoneczka, bo u nas już 3 dzień pada.
Cudowności, Jolutko, prawdziwe cudowności! A ten męski w paski, mrrrr. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń